Archiwa tagu: Chaucer po polsku

Fragment Prologu Ogólnego

Była też Pani spod Bath, już niemłoda,
Trochę przygłucha niestety, a szkoda.
Kiedy co szyła, taką miała wprawę,
Że nie masz lepszej od Ypres po Gandawę[1].
Żadna kobieta chyba nie jest w stanie
Przed nią pośpieszyć na ofiarowanie,
Bo jeśli taką zobaczy w parafii,
To jej ze złości mało szlag nie trafi.
Chust delikatnych miała chyba z tysiąc.
Dziesięć ważyły funtów, mógłbym przysiąc,
Te, co w niedziele wkładała na głowę.
Obuwie miała miękkie, całkiem nowe.
Nogi w pończochy szkarłatne wtulone,
A lico śmiałe, jasne i czerwone.
Zacna kobieta zaprawdę i miła.
Pięciu w swym życiu mężów poślubiła,
Nie licząc mężczyzn, co miała za młodu.
Nie czas takiego tu jednak wywodu.

Rozliczne w życiu pokonała rzeki,
Niejeden kraj też zwiedziła daleki.
Wszak w swoim czasie bywała i w Rzymie,
Po trzykroć była też w Jerozolimie.
I w galicyjskim Santiago[2], w Bolonii,
Bywała także nawet i w Kolonii[3].

Niejedną życia więc poznała stronę;
Zęby szeroko miała rozstawione,
Nie da się ukryć[4]. Lekko, bez wysiłku
Na inochodźcu[5] siedziała na tyłku.
Schludną podwikę i kapelusz duży
Jak puklerz jaki miała w tej podróży.
W biodrach szeroka, mówiąc między nami,
Które skrywała pod nogawicami,
Co osłaniały przed zimnem jej nogi.
Przy obu piętach zaś ostre ostrogi.
Wśród towarzystwa swobodnie się czuła,
Bo z niej chichotka była i gaduła.
Pewnie remedium też na miłość znała,
Nie obca bowiem jej ta sztuka cała.

  1. Ypres i Gandawa — ówcześnie wielkie ośrodki włókiennicze w Niderlandach.

  2. Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii — miejsce spoczynku św. Jakuba Apostoła

  3. Podobno w Kolonii przechowywano szczątki Trzech Króli. Zob. Skeat, Notes to the Canterbury Tales…, s. 44.

  4. Szeroko rozstawione zęby były prawdopodobnie zwiastunem szczęścia:

     — Co za szczęśliwa dziewczyna! — zauważyłem pewnego dnia, zwracając się do młodej kobiety.
     — Tak mi mówiono, gdy byłam w szkole.
     — Dlaczego?
     — Bo miałam szeroko rozstawione zęby, a to nieomylny znak, że pisane mi są szczęście i podróże.

    Zob. A.D., „Teeth wide apart a Sign of Good Luck”, Notes and Queries, ser. 1, t. 6, nr 140, 1852, s. 601.

  5. Koń poruszający się inochodem, czyli takim chodem, w którym końskie nogi z każdej strony stawiane są na gruncie niemal jednocześnie. Koń taki wygodny jest do długich podróży. Zob. Anna Kilian, Co Wikingowie koniom zrobili, Nauka online, http://naukaonline.pan.pl/index.php/news/item/4144-co-wikingowie-koniom-zrobili.